|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anetta418 Moderator
|
Wysłany:
Wto 14:57, 07 Gru 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Gru 2010
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Płeć: Kobieta
|
HEJ !
Postanowiłam napisać kolejne opoko wiem jestem głupia ! No ale skoro wpadł mi pomysł do głowy to czemu by z niego nie skorzystać. Jeśli się nie spodoba usunę
GATUNEK ; Dramat - Romans - Kryminał
TRAUMA; LOS A
ILOŚĆ ROZDZIAŁÓW; ?
BĘDĄ WSTĘPOWAŁY WULGARYZMY I SCENY EROTYCZNE
[link widoczny dla zalogowanych]
OBSADA;
ENTRADA;
http://www.youtube.com/watch?v=D5m54xQUOls
[link widoczny dla zalogowanych]
NATALII ( Anahi) – jej ojciec to szef mafii ale ona nie ma o tym zielonego pojęcia uważa go za ideał. Przekonana jest także ,że jej matka zmarła przy po porodzie jednak prawda jest inna. Ona sama jest o sobą o wrażliwym i dobrym sercu, ale kiedy trzeba potrafi pokazać twardy charakter który odziedziczyła po ojcu. Jest modelka i piosenkarka lubiąca dobra zabawę i dobry seks. Gdy czegoś chce dąży do tego by to zdobyć ale nie za wszelką cenę. Na pierwszy rzut sprawia wrażenie dziewczyny nie traktującej związków poważnie. W rzeczywistości jednak marzy o wielkiej miłości.A kiedy pokocha to na całe życie. Ale co się stanie kiedy będzie musiała wybierać między miłością do ojca który oszukiwał ją przez tyle lat ,a miłością do mężczyzny swojego życia który też nie raz zawiedzie jej zaufanie ?
DIEGO ( Poncho) - w wieku 18 lat został posadzony o zamordowanie własnej matki odsiedział za to rok . Po roku z wiezienia wyciąga go ojciec Natalii w zamian żąda by chłopak pracował dla niego. Ten nie mając nic do stracenia zgadza się. Nie wie jednak ,że Oskar pomógł mu bo sam miał w tym interes. Czy nie pożałuje swojej decyzji ?A może dzięki niej odnajdzie szczęście i spokój a także miłość ?
OSKAR ( ojciec Natalii) – jest szefem największej mafii w kraju ale i samotnym ojcem. Dla córki jest gotowy na wszystko o ile go nie zdradzi. Dla innych jest bezwzględnym , bezuczuciowym człowiekiem. Nie zna słowa współczucie. Wyciągając i zatrudniając Diego u siebie nie kierował się współczuciem czy dobrym sercem ale własnym interesem. Ale czy dostanie od niego to na czym tak naprawdę mu zależy ? I czy zaakceptuje go jako ukochanego swojej córki ?
CESAR ( ojciec Diega) – Ojciec Diega i były wspólnik Oskara. To on jest największym kluczem do wielu zagadek w życiu całej trójki ( Oskar , Natalii i Diega). Niestety od sześciu lat po tym jak zwiał nikt o nim nie słyszał nawet jego własny syn. Czy wróci by uratować syna ? A może pozwoli by syn zapłacił za jego przeszłość ?
KATIA (Dulce) – Jest jedną z najlepszych przyjaciółek Natalii. Tak jak ona kocha imprezy , dobrą zabawę i dobry seks. Nie wierzy w miłość dlatego facetów traktuje przedmiotowo. Ale czy będzie potrafiła zmienić złe na wyki dla faceta który stanie na jej drodze ?I co będzie gdy Natalii się dowie ,że jej przyjaciółka nie jest tym za kogo się podaje ?
[link widoczny dla zalogowanych]
MARCO ( Ucker) – Pracuje dla Oskara od 17 roku życia. Dopóki nie zjawił się Diego był najlepszym człowiekiem Oskara. Dlatego na początku nienawidzi Diaga z czasem jednak zostają najlepszymi kumplami. Przyjdzie jednak dzień kiedy będzie musiał wybrać po między szefem a kumplem. Po której ze stron stanie ? Czy czy nie przypłaci swoją decyzją życia ?
ANA ( Maite Perroni)- Kolejna przyjaciółka Natalii. Razem z Any i Natalii swoja uroda i seksapilem powalają facetów na kolana. I tak samo jak przyjaciółki kocha imprezy i dobry seks. Jednak marzy o prawdziwej miłości. Jedyna osobą która ją rozumie w tej kwestii jest Natalii która tez chciała by zakochać się bez pamięci. Czy kiedyś spełni się jej marzenie o wielkiej miłości ?I czy będzie potrafiła zaakceptować zawód jaki on wykonuje ?
ENRIQUE (William Levy) – przyjaciel Diega od dzieciństwa. Kiedy trzeba pójdzie za nim w ogień. Nie szuka kobiety na stałe . Jednak kiedy na jego drodze staje piękna Ana nie potrafi się jej oprzeć. Z czasem zaczyna także pracować dla Oskara . Ale czy aby na pewno pracuje dla niego ?I czy Ana ze chce z wiązać się z człowiekiem o tak ryzykownym zawodzie ?
Resztę obsady dodam z czasem także Entrada pojawi się w późniejszym terminie a jeśli chodzi o opis to mam nadzieje ,że opis postaci jest wystarczający jeśli nie to opis też pojawi się w późniejszym terminie. Oczywiście na wasze życzenie Najszczersze opinie mile widziane
ENTRADA;
http://www.youtube.com/watch?v=D5m54xQUOls
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anetta418 dnia Pią 12:15, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
anetta418 Moderator
|
Wysłany:
Pią 12:14, 10 Gru 2010 |
|
|
Dołączył: 06 Gru 2010
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Płeć: Kobieta
|
ROZDZIAŁ 1
***ENTRADA***
Meksyk
Wysiadł z taksówki miał na sobie czarne dżinsy i czarną koszulkę z krótkim rękawem był taki upał ,że chętnie pozbył by się i tej koszuli ale nie wypadało z lotniska jechać taksówką pół nagim dlatego zrezygnował z zamiaru zdjęcia jej. Zapłacił taksówkarzowi po czym wyjął z bagażnika walizkę a kiedy taksówka odjechała zaciągnął się powietrzem i ruszył do przodu. Z lotniska miał odebrać go ojciec ale się nie zjawił dlatego Diego po 15 minutach oczekiwania postanowił , weźmie taksówkę. No i teraz szedł długą ścieżka prowadząca do jego domu. Zdziwiła go ciemność panująca w oknach. Matka z ojcem wiedzieli ,że przyleci do domu i skoro nie wyjechali po niego na lotnisko to powinni być teraz w domu a z tego co widać nie ma nikogo. ,,Dobrze ,że mam klucz” pomyślał podchodząc do drzwi. Ale kiedy stanął już przy nich zobaczył ,że są uchylone to go zaniepokoiło i wolnym krokiem wszedł do środka. Kiedy już się tam znalazł zaczął nawoływać matkę i ojca w nadziei ,że ktoś się odezwie lub wyjdzie.
- Mamo ! Tato ! Jest tam kto ?
Cisza. Postanowił wejść dalej z holu udał się od razu w stronę salonu i kiedy szukał kontaktu by zapalić światło nagle poczuł uderzenie w tył głowy i wielki ból. Nie wiedział co się stało ale kiedy się przebudził leżał nie w salonie a w kuchni. Gdy uniósł się za szybko poczuł ból spowodowany uderzeniem chciał złapać się za głowę i wtedy dostrzegł ,że w ręku trzyma broń przestraszony natychmiast rzucił nią w pobliski kąt. I podniósł się z podłogi niczego nie rozumiejąc. Rozejrzał się dokładnie po kuchni i wtedy dostrzegł ,że po drugiej stronie blatu kuchennego leży czyjeś ciało szybko podbiegł i wtedy ujrzał ,że to jego matka. Leżała twarzą do podłogi a z jej głowy sączyła się krew oczy miała otwarte. Wiedział ,że nie żyje ale dla pewności sprawdził puls niestety nie wyczuł go dopiero wtedy dotarła do niego okrutna prawda , że ktoś ją zamordował. Wziął uniósł jej ciało do góry i przytulił a z jego oczu płynęły łzy. Kołysał ją tak przez chwilę w swoich ramionach po czym ponownie położył jej ciało i wstał by poszukać ojca. Ale nim zdążył wykonać jakikolwiek ruch do jego domu wpadła policja ;
- Nie ruszaj się ! – krzyknął jeden z policjantów
- Ale…
- Powiedziałem nie ruszaj się ! Jesteś aresztowany za morderstwo !
- Panowie to jakaś pomyłka. To nie ja…. Ja bym nie zabił matki.
- Milcz ! Powiedziałem jesteś aresztowany. A jeśli masz coś do powiedzenia lepiej zachowaj to dla adwokata.
Diego chciał jeszcze coś powiedzieć ale w tym momencie jeden z policjantów podniósł bron z podłogi która kilka minut temu Diego trzymał w swojej dłoni. Wiedział ,że teraz to ma już przesrane.
- O proszę i narzędzie zbrodni się znalazło od razu.
- To nie moje ! – krzyknął
- To się jeszcze okaże.
- O co tu chodzi ? Dlaczego ja jestem aresztowany… przecież to nie ja ja zabiłem !
- Powiedziałem już to się okaże po zbadaniu broni. A teraz ci radze byś zachował milczenie.
I w taki to sposób trafił do więzienia. Na broń oczywiście były jego odciski palców dlatego został skazany za morderstwo na 20 lat więzienia. Od razu po sprawie zawieźli go do pudła o zaostrzonym rygorze. Ale nie to go tak przerażało jak myśl ,że ktoś zabił jego matkę i być może ojca a tym samym wrobił jego w to bagno. Nie wiedział kto mógł to być i dlaczego to zrobił. Jedyne co teraz wiedział to ….to ,że to miał być piękny dzień jego powrotu do domu i rozpoczęcia nowego etapu życia tym razem bliżej rodziny a w rzeczywistości okazał się koszmarem . Koszmar który także zmieni jego Zycie ale czy na lepsze ? Co do tego miał wątpliwości.
*********************************
ROK PÓŹNIEJ
Był właśnie na spacerniaku kiedy klawisz go zawołał;
- Diego … do naczelnika !
,,Ku**a …Co znowu zrobił ,że go wzywa „ odkąd trafił do wiezienia stał się innym człowiekiem. Na początku siedział całymi dniami w celi wychodził jedynie na apel i posiłki których i tak nie jadł a dopiero z czasem zaczął wychodzić na spacerniak. Dopiero kiedy poznał skorpiona zaczął chodzić na siłownię i ćwiczyć różne rodzaje walk. To skorpion nauczył go najlepszych ciosów ale i uników. To on go zachęcił do ćwiczenia na siłowni i to dzięki niemu stał się twardszym facetem. Mężczyzną o żelaznych zasadach. Wiedział ,że szybko stad nie wyjdzie. Ale przysiągł ,że kiedy nadejdzie ten dzień znajdzie tego co zabił jego matkę i go tak urządził i wtedy on go zabije. Czy był do tego zdolny ? Teraz już tak. Bo tamten Diego którym był wcześniej przepadł na wieki z dniem kiedy trafił do więzienia. Tu uodpornił się na ból ,nauczył zasad i bezwzględności oraz tego ,że człowiek może polegać tylko i wyłącznie na sobie a zaufaniem obdarzać tylko siebie i nikogo więcej. Przez ten rok nie raz był u naczelnika na dywaniku bo kiedy ktoś wszedł mu w drogę on od razu robił z nim porządek. Każda bójka wszczęta przez ten rok była zawsze wszczęta z jego strony. Naczelnik miał go już dość i próbował go nawet przenieść ale akurat nie było miejsca w żadnym więzieniu o zaostrzonym rygorze. Tak więc musiał użerać się z nim nadal. ,,Z jednej strony było to zabawne ,że naczelnik wiezienia nie radzi sobie z jednym więźniem. ” pomyślał i wtedy z rozmyślań wyrwał go głos klawisza;
- Ku**a Diego nie dosłyszałeś ! Naczelnik czeka ruszaj ta swoja białą dupę !
- Ja pierdole nawet nie dadzą człowiekowi pospacerować.
- Jeszcze pospacerujesz nie raz masz na to dziewiętnaście lat o ile za twoje zachowanie nie przedłuża ci kary.
- Ty mi tu lepiej nie kracz.
Powiedział do klawisza. I prosto ze spacerniaka poszedł do gabinetu naczelnika. Kiedy wszedł powiedział;
- Wiezień numer 18241632 melduje się u pana naczelnika.
- Siadaj !
Zrobił co kazał i czekał aż dowie się dlaczego się tu znalazł ale zamiast odpowiedzi nastało milczenie. Wiec po chwili sam zapytał;
- Po co pan mnie wezwał ?
- Za chwile się dowiesz czekamy na kogoś.
I w tym momencie drzwi się otworzyły a do gabinetu wszedł dobrze zbudowany mężczyzna około 50 siatki w drogim dobrze skrojonym garniturze koloru czarnego. Do tego biała koszula i błękitny krawat. Włosy miał koloru czarnego w jego oczach panował spokój ale i powaga spoglądając na jego twarz od razu czuło się respekt.Od razu wstał na znak szacunku i po to by się przywitać. Zastanawiał się jednak ,,Kto to jest ? I co ma z nim wspólnego ?” już chciał się przedstawić kiedy ów mężczyzna powiedział.;
- Ty jesteś Diego ?
- Tak a o co chodzi ?
Facet nie odpowiedział tylko kiwną głowa w stronę naczelnika a ten posłusznie wyszedł z za biurka i opuścił gabinet.
- Ku**a co jest grane ?
- Siadaj to zaraz się dowiesz. Powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu.
Diego usiadł i czekał na wyjaśnienia. I wtedy usłyszał pytanie które wprawiło go na chwile w osłupienie.
- Czy chciałbyś wyjść na wolność ? – zapytał
Diego przez chwilę wpatrywał się w faceta zastanawiając się czy on żartuje ale był tak poważny ,ze nawet nie było mowy o jakimkolwiek żarcie. Tak więc po chwili powiedział;
- No kurwa ! Jasne ,że tak !
- W takim razie posłuchaj mnie uważnie. Mogę wyciągnąć cię stąd i to jeszcze dziś ale mam jeden warunek.
- Jaki ?
- Zostaniesz jednym z moich ludzi. Dostaniesz dach nad głowa , wyżywienie i pieniądze za dobrze wykonywana robotę no i wolność.
- A co to za praca ?
- Dowiesz się w swoim czasie.
- Ale jak to ? To mam się zgodzić w ciemno ?
- Tak.
- W takim razie nie dziękuje.
Powiedział i chciał już wstać by wyjść jednak głos faceta go zatrzymał;
- Słyszałeś o nie jakim Oskarze Silva ?
Szybko poszukał w pamięci skąd zna to nazwisko i od razu sobie przypomniał ,że dużo słyszał w telewizji o słynnym na cały kraj a także jego okolice szefie mafii którym był ów Silva. Odwrócił się z powrotem do mężczyzny i powiedział;
- Owszem słyszałem przecież to szef mafii.
- A widziałeś go kiedyś na oczy ?
- Nie.
- No teraz masz okazje.
Powiedział a do Diego dotarło ,że właśnie rozmawia z największym szefem mafii w kraju i nie wiedział co ma teraz powiedzieć. Ale od razu zrozumiał na czym miała by polegać jego praca. I już chciał odmówić po mimo tego ,że temu człowiekowi się nie odmawia. Jednak po sekundzie zmienił zdanie i powiedział;
- Dobra… zgadzam się.
Przyjął ta propozycje bo i tak nie miał nic do stracenia. I tak od tego dnia zaczęła się jego droga przez bagna które wciągały go coraz bardziej i bardziej. Nie raz zastanawiał się czy kiedyś w nich utonie czy może poda mu ktoś rękę by go z tego wydostać. Ale dopóki w tym tkwił musiał robić to co mu kazano i trzymać się ustalonych zasad. A z tym problemu nie miał. Tego nauczył się już w więzieniu. Jednak nawet w takiej pracy jego początki były trudne. Przez pierwszy rok był szkolony . Pokazywano co i jak i wpajano zasady panujące w tym środowisku. Ludzie którzy już od dłuższego czasu pracowali dla Oskara nie byli zadowoleni z jego przybycia ale najbardziej nie spodobało się to Marco. Marco to najlepszy jak dotąd człowiek Oskara. Był jego prawa ręka i nie podobał mu się tym bardziej pomysł ,że to właśnie on ma we wszystko wdrożyć Diego. Jednak według panujących zasad nie mógł odmówić tego co rozkazał mu Oskar tak więc zaczął pracować nad Diego . A kiedy Diego był już gotowy zaczął dostawać pierwsze zlecenia. Po dwóch latach był jednym z najlepszych ludzi Oskara okazał się nawet lepszy od Diego dlatego Oskar szybko mianował go na wyższe stanowisko a Marco kazał wrócić do poprzedniego stanowiska. To oczywiście wzbudziło w nim jeszcze większa nie chęć do Diego ale z czasem pogodził się z tym i potem zostali najlepszymi kumplami. Oskar miał duża posiadłość na której nie tylko mieściła się jego rezydencja ale także domki dla jego pracowników. Ludzi pod sobą miał około 20 ale tylko 10 z nich mieszkało na terenie posiadłości. W ich skład wchodził także Marco i Diego. Po mimo tego iż było ich tylu w załodze to Diego trzymał sztamę tylko z Marco. Być może wynikało to z tego ,że to właśnie oni dwaj byli najważniejszymi ludźmi Oskara a reszta to tylko pomiotki wykonujące rozkazy. Dzięki tej pracy zyskał szacunek ,respekt a także uznanie. A wszystko to tylko dlatego ,że trzymał się twardo zasad i w każdym zleceniu dawał z siebie wszystko.
*************************
PIĘĆ LAT PÓŹNEJ
Diego właśnie siedział na schodach domku który został mu przydzielony przez Oskara kiedy zadzwoniła komórka. Szybko sięgnął do kieszeni spodni i wyciągnął telefon po czym odebrał mówiąc;
- O co chodzi szefie ?
- Do mnie mam dla ciebie nowe zadanie.
- Dobra zaraz będę.
Powiedział i się rozłączył po czym ruszył w stronę rezydencji. Kiedy znalazł się już na miejscu wszedł do wielkiego gabinetu i spojrzał na szefa który siedział za wielkim dębowym czarnym biurkiem wpatrując się w czyjąś fotografię. Na widok Diego Oskar szybko schował zdjęcie i powiedział;
- no co tak stoisz ? siadaj !
- Nie wiedziałem czy szef pozwoli.
- Pozwalam ! a teraz słuchaj uważnie. Jutro przyjeżdża moja córka i chce byś miał na nią oko.
- Pana córka ? Nie wiedziałem ,że ma pan córkę.
- Mam ale pięć lat temu nim cię zatrudniłem wyjechała by się uczyć i zdobyć sławę. A teraz po zakończeniu studiów wraca do domu.
- No ale szefie jak mam mieć na nią oko skoro to nie należy do moich obowiązków.
- Wiem i dlatego będzie to zadanie dodatkowe o pieniądze się nie bój dopłacę ci.
- Ale ton nie oto chodzi .
- A o co ?
- Mam mieć na nią oko a kiedy dostane zlecenie to co mam z nia zrobić wziąć ze sobą ?
- Popierdoliło cię ?
- Szefie ale ja tylko zadałem pytanie.
- Ona nie wie kim jestem i czym się zajmuje i ma się tego nie dowiedzieć ! Rozumiemy się ?
- Oczywiście szefie. Tylko co w takim razie mam z nią zrobić. A no i najważniejsze czy ona wyrazi zgodę na ochronę ?
- Wyrazi. A jeśli chodzi o zlecenia to wtedy powierzysz opiekę nad nią Marco.
- Jasna sprawa. Mam jeszcze kilka pytań do szefa.
- No to mów.
- skoro ona jutro przyjeżdża to czy ja jutrzejszy wyjazd mam odwołać ?
- Nie. Pojedziesz a po powrocie się nią zajmiesz. Do tej pory sam będę miał na nią oko. Bo o ile wiem to Marco jutro tez wyjeżdża.
- Tak szefie.
- To wszystko ?
- jeszcze tylko jedno pytanie szefie.
- Wal !
- dlaczego ja ?
- Ku**a Diego głupie pytanie przecież to oczywiste. Jesteś moim najlepszym człowiekiem komu jak nie tobie mam powierzy życie i bezpieczeństwo mojej córki.
- Dziękuje szefie za uznanie.
- A i jeszcze jedno żeby nie w głowie było wam podrywanie jej bo zabije jak psa !
- Bez obaw szefie ! Nie tknę jej ani ja ani żaden z ludzi.
- Skoro wszystko obgadane możesz wrócić do siebie.
- Dobranoc szefie.
Oskar tylko pokiwał głowa i sięgnął po cygaro. Diego od razu poszedł do siebie i po szybkim prysznicu poszedł spać. Jutro czekała go podróż miał sprawdzić dostawę broni która miała przypłynąć prosto z Chin dlatego musiał wypocząć. Nie był oczywiście zadowolony z pomysłu pilnowania córki szefa bo znając życie córka takiego gościa jak Oskar jest pewnie głupia rozkapryszona panienką myśląca ,że jest pępkiem świata. Ale nie miał wyjścia będzie musiał zacisnąć żeby i wykonać polecenie. Wściekły nalał sobie drinka i szybko wypił go do dna następnie położył się spać.
I oto pierwszy rozdział wiem ,że jest nie najciekawszy ale to dlatego ,że pierwszy. Kolejne postaram się by były ciekawsze i miały mniej dialogów. Miłego czytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|